Mam tego dosyć już
Nie chce już tak żyć
Oszukuje znów tu sam siebie
Ze do ciebie nie czuje już nic
Jesteś egoistką
I ja jestem egoistą
Dajmy sobie ze sobą spokój
Chce właśnie tego, idź stąd!
Bądź litościwa, nie rób mi już więcej tego
Czemu jesteś taka chciwa, w końcu się przekręcę
Czego chcesz ode mnie?
Precz ode mnie
Zastaw mnie! – proszę cię
Wczoraj tak mówiłem, dziś znów na rękach nosze cię
Nie wiem sam, nie wiem nic
Co się dzieje w mojej głowie?
Ciemno jasno, jasno ciemno
Anioły, demony,
Powiedz dlaczego tak bardzo lubisz znęcać się nade mną
Nie chce więcej widzieć cię
Choć znów spotkamy się na pewno
I znów trafiamy na siebie przez przypadek gdzieś
Prze to sypie mi się pod nogami grunt
Znów tylko ty, jak, my
na oślep jadę gdzieś
Pod osłoną nocy zostaliśmy sami znów
|