I może kiedyś, gdzieś w odległym czasie spotkamy się przypadkiem w jakimś mieście, jakiejś restauracji oboje siedzący przy stolikach ze swoimi założonymi rodzinami. Może wtedy przypadkiem nasze wzroki się spotkają i będziemy się zastanawiać " skąd ja go znam" - " skąd ja ją znam". I może, choć może i nie, przypomnimy sobie, że kiedyś się znaliśmy, tak bardzo dobrze. Wiedzieliśmy o sobie wszystko i byliśmy dla siebie wszystkim. Może chociaż ukradkiem rzucimy sobie uśmiech, lub skiniemy głową, albo po prostu udamy -a może to nie będzie udawane - nawet siebie nie poznamy, nie przypomnimy sobie tych młodzieńczych lat, w których tak bardzo za sobą szaleliśmy i w danej chwili byliśmy dla siebie wszystkim do życia potrzebnym.
|