Leżysz w łóżku i zastanawiasz się czy coś dobrego Cię jeszcze spotka. Masz świadomość tego, że wszystko się cholernie zmieniło. Stałaś się znowu małą, zalekniona dziewczynką, która boi się własnego cienia. Gubisz się w tłumie ludzi, ale coś cholernie mocno pcha Cię naprzód i nie pozwala stanąć w miejscu. Przeraża Cię to co się teraz dzieje, przerażają Cię nadchodzące dni, przeraża Cię wtorek kiedy wszystko się wyjaśni. Wszystko Cię ogólnie przeraża. Ale w końcu jesteś młoda, masz dopiero 22 lata, więc wszystko przed Tobą. Ale czy koniecznie chcesz się dowiedzieć co Cię czeka? Tak naprawdę uciekasz od szczęścia i miłości, bo tak jest wygodniej. Przepraszam, że cierpisz za błędy poprzednika, przez pryzmat mojej przeszłości/ASs
|