Szedł po swoje , nie patrzył na konsekwencje , nie zwracał uwagi kogo rani , liczył się tylko On . Najważniejsze było , by sam miał wszystko co chciał . Potem zobaczył ją , chciał ją na wyłączność , pragnął jej , chyba ją nawet kochał w pewien popaprany sposób . Ranił i odchodził , ale wracał . Zawsze wracał . Ona kochała , kochała prawdziwie , czysto i wiecznie . Ale zrobił to . Zniszczył ją i patrzył jak ją niszczy , jak ona upada , jak klęczy na dnie i błaga o pomoc , o wyzwolenie . Ale zostawił ją tam , na dole , cierpiącą , bo nie chciał jej naprawiać . Więc stała się nim . Dążyła do celu , robiła co chce , raniła innych . Ale choć działali tak samo , byli inni . Ona się wyniszczała , ona cierpiała , gdy raniła . On miał to gdzieś , on nie dbał o innych , liczył się tylko on . / aneczka_xdd
|