Bywają takie dni, kiedy wszystko potrafi doprowadzić mnie do szału. Kierowca, który nie zatrzymał się na pasach, na których przechodziłam. Brak ulubionych płatków w sklepie. Koniec paczki fajek. Obojętność przyjaciół. Nie zamknięcie drzwi przez mamę wychodzą z mojego pokoju. Brak dojazdu na planowaną imprezę. Katar. No i przede wszystkim On. Odwieczny problem, który dręczy nie tylko mój umysł, ale i serce.
|