Jestem w pełni świadoma swojego żałosnego jestestwa i tego, że jestem marnym wyrzygiem społecznym a to co tu pisze tak naprawdę nie ma dla nikogo żadnego znaczenia. Chce spokoju, stabilizacji. Boże, nigdy nie sądziłam, że moja egzystencja będzie tak do dupy.. Nigdy nie sądziłam, że kiedyś moje życie towarzyskie będzie tak ubogie, że stanę się osamotnionym wyrzutkiem na marginesie społecznym.. | slackerbitch
|