Hmm nasza czwórka -nie wiem skąd ,nie wiem dlaczego akurat tak. Ile jeszcze błędów popełnie? Ile jeszcze kroków musze stawiać by coraz bardziej przekonywać się,że jestem skończoną idotką?
Nie wiem,naprawde nie wiem.
Skońćzona szkoła,zdobycie zawodu i matury,dobra praca-a to wszystko o niczym nie świadczy.
Tak naprawde jestem SAMA,zupełnie sama ze swoimi problemami,troskami,nadzieją i życiem codziennym..
Jeden-tak bardzo był ważny,ważniejszy niż moje własne życie,niż kasa,znajomi,rodzina-nieudane... Z idiotycznych przyczyn.. A przecież mówił,że jestem całym jego światem,że jestem wszystkim i beze mnie to nie wie czy dałby rade-otóż daje,daje rade doskonale.. w Niemczech...
Drugi?-był niedługo po pierwszym,nie wiem czy na wytarcie łez,czy po prostu na zajecie czasu bo myśli o pierwszym towarzyszyły zawsze..
Ten drugi jest nadal,choć spieprzył wiele spraw ważnych dla mnie i dla Niego-nie ma już uczucia,zaprzepaścił wszystko choć nadal walczy,nadal się stara,nadal próbuje-bezskutecznie..
|