bo zdrada to zdrada, wiesz
jak wyrzucony kundel na mróz, nie potrafię wybaczać
Obiecałem sobie jedną, porządną Kobitę
mała chcesz do serca to, nigdy przez cipę..
Mam za sobą kilka zakończonych związków
teraz mamy siebie, pod słowem nie wporządku
będą chciały wracać, obiecywać jak na początku,
bo dałem im wspomnienia dobre jak oldschool
Nic mi nie obiecuj, o czym nie przestaje marzyc,
bo obłuda w końcu, przyrasta do twarzy...
|