(11)
Mitomania. Taka gra terenowa w nocy. Cyprian przeszedł do mnie i do mojej koleżanki ze swoim kolegą. Mieszkał niedaleko, więc powiedział, że zaraz wróci, tylko pójdzie do domu po rower. I wrócił. Jak nadeszła pora, żeby wrócić do szkoły poprowadził nas jakimiś polami. Gdy stwierdziła, że nie będę tędy szła, to Cyprian wziął mnie na ręce i przeniósł przez to coś. Wracaliśmy do szkoły : 4 osoby na 3 rowerach. Jechałam oczywiście obok Cypriana i gadaliśmy o wszystkim i o niczym. Tak na luzie. Potem już w ogóle nie mieliśmy kontaktu. Na początku wakacji trochę popisaliśmy ale to wszystko.
** Chciałam tylko podkreślić, że cała to opowieść jest prawdziwa. Niczego nie zmyśliłam
|