Papieros nie smakuje już jak pierwszy raz na balkonie, kiedy cały świat mógł być przeciw nam, nadal płonę, ale to już chyba nie ten żar, jak zadzwonię usłyszę znowu, że mnie nie chcesz znać i zaleje znów mnie napalm, ale nie będę już przepraszał i za Ciebie umrzeć, spalać się nie chce już, nie wracam.
|