Siedziała z laptopem na kolanach w swoim pokoju. Praktycznie ciągle siedzi w domu, rzeczywistość po prostu jej nie lubi i ją boli. Ciągle tylko gnije z laptopem i wirtualnym świecie. Wszystko dookoła zadaje jej takie ciosy, że nikt nie jest w stanie odgadnąć w jakim ona jest stanie. Nie ma siły na nic. Traci wszystko. Wszystkich... Nawet samą siebie. Ma do siebie wiele żali , ale stara się już naprawdę mieć wyjebane na wszystko bo i tak nic nie ma znaczenia. Gdy wchodzi mama do pokoju o coś ją prosi , zlewa ją i wsłuchuje się w piosenki, które doprowadzają ją do gorszego stanu. Jak widać dziewczyna już nie ma życia. Ta dziewczyna umiera. Ona już nie wierzy w to że żyje.
|