Za tydzień Cię zobacze. Będę mogła wreszcie Cię przytulić, dotknąć. Usłysze Twój głos. A gdy tak będziemy siedzieć na ławce przy blancie, spojrzymy na siebie, nie przelotnie, ale tak dogłębnie. I znów zapadnie cisza. I choć tyle chcemy sobie powiedzieć, żadne z nas nie będzie w stanie wydobyć nawet słowa.
|