Upajam się aromatem kawy, staram się nie myśleć o narastających zawrotach głowy. Wszelkie otaczające mnie dźwięki zagłuszam nieprzyzwoicie głośnym krzykiem Chestera. Dziwne uczucie odosobnienia, wokół nie ma żadnych ludzi. Jestem tutaj sama, a zamiast czerpać z tego faktu satysfakcję, odwracam swoją uwagę na każdy możliwy sposób. Moje zachowanie tak bardzo mnie zaskakuje... chociaż poniekąd powinnam do niego przywyknąć. Słyszę cichnącą piosenkę, którą momentalnie zastępuje następna. Czekam.
|