Siedzieli w czterech ścianach tylko on i ona. On spoglądał na nią wzrokiem który mówił sam za siebie "kochaj zawsze bo widzę nadal w nas sens". Mimo tylu zranionych uczuć przez Nią on nadal stara się zaufać na nowo, a przecież to takie trudne. Ona stara się żeby było jak najlepiej. Nie chce nie potrzebnych kłótni, ale znów się stało. Znów to samo. I weź tu się tłuc z myślami kiedy on wychodzi bez pożegnania trzaskając drzwiami.
|