Oboje nie jesteśmy idealni. Ja nie
mam figury modelki, lubię
przeginać i nie
zawsze jestem tym kochanym
słoneczkiem,w którym zawsze jest
oparcie. On pije, chociaż tyle
obiecywał, że ograniczy. Potrafi
oglądać się za innymi panienkami
trzymając mnie za rękę, potrafi
wyłączyć telefon i nie odzywać się
przez kilka godzin, chociaż wie jak
wtedy świruję. Nie jest typowo, nie
jest słodko i raczej nigdy nie
będziemy parą od miliona
buziaczków w esie, serduszek na
fejsie i publicznego „kocham Cię”.
W sumie to jest dobrze jak jest. Z
tymi kłótniami, godzeniem się,
rzucaniem słuchawką i milczeniem.
Jest dobrze kiedy wracamy, kiedy
po prostu jesteśmy. Jest dobrze, bo
jest prawdziwe.
|