Kiedyś nie potrafiłam pojąć dlaczego zachowujesz się tak, a nie inaczej; szczery do bólu aż ciarki paraliżowały ciało, nieprzyzwoicie błyskotliwy z nutą arogancji. Może nie byłoby w tym nic strasznego gdyby nie fakt, iż raniłeś przy tym mnie oraz innych ludzi. To było niezrozumiałe i irytujące do szpiku kości, lecz pewnego dnia, ot tak, nie wiedząc czemu, pokochałam Cię za to nad życie. Dziś już wiem, że rozumieć wszystko to wszystko wybaczać.
|