Nienawidzę jak raz na jakiś czas odzywasz się do mnie, niby przypadkiem, pisząc co u Ciebie słychać. Ściągasz mnie wtedy z krainy marzeń na ziemię i zdaję sobie sprawę, że nie ma Cię w moim życiu, że wszystko czego pragnę jest tylko imaginacją. To właśnie nas różni; ja śnię o wspaniałej egzystencji, a ty, ot tak, prowadzisz idealne życie beze mnie.
|