A dokładnie za 13 godzin mój malutki wskaźnik wzrośnie do czerwoności. Osiągnie maksimum szczęścia układając się w szerokim uśmiech z racji, iż zobaczę tak dobrze znaną mi twarz. Wtulę się w silne ramiona bez opamiętania zatapiając się w malinowych wargach i gdy złapiemy oddech spokojnie usiądziemy na blokowiskach, bądź u mnie czy u Niego i opowiemy jak te 5 dni wolno leciało. Jak okropnie się za sobą stęskniliśmy i jak beznadziejnie spędziliśmy chwile bez siebie. Spędzimy ze sobą znów cudownie czas i zanurzymy się w uczuciu nie zwracając uwagi na rzeczywistość. Nikt nam nie będzie przeszkadzał byśmy mogli się sobą nacieszyć, bo choć to zaledwie kilka dni to dla mnie wieczność, która jest nie do opisania. [thistylee]
|