Na moją wymizdrzoną i zdizajnowaną iluzji łąkę
Na której sam się mianowałem Panem Losu, a nie jego pionkiem
Wbiegła mi wnet ta sprośna locha, prawdy suka, bez dzwonienia dzwonkiem
I zdarła powieszoną na to czego nie chcę widzieć już zasłonkę
(Kryzys ma nasz związek)
|