To taka nieszczesliwa miłosc,która ciagnie sie przez lata. on nieswiadomy, ona małolata pierwszej miłosci ukucie..nie zapomina sie go nigdy..! tak wielkie uczucie.. i ogromna pustka! Ona zakochana od pierwszego wejrzenia.. małolata mało o zyciu wie.. wystarcza jej te jego spojzenia..cudowne oczy i usmiech ten.. Niespełniona miłośc..jak najgorszy sen! Kiedys dostanie innego.. bedzie kochał ja.. lecz nie bedzie mial jego imienia.. to nie bedzie ten...któremu serce dac chciala. lecz on nie chciał jej... Z wiatrem będzie mu posyłać pocałunki, wierząc, że wiatr muśnie jego twarz i szepnie mu do ucha, że ona ciągle żyje i czeka. Kiedyś zrozumie...może wróci... Ale czy ona będzie czekać? Może ktoś już go zastąpi? Może... Ale tak naprawdę uczucia wielkiej miłości nigdy do końca się nie wypalają... ona zawsze będzie do niego coś czuć i mieć ta cholerną słabość...
|