I już mam wyjebane w makijaż, pomalowane paznokcie i równo ułożone włosy. Nie interesuje mnie to, jak wyglądam i czy jakikolwiek facet na mieście się za mną ogląda. Mam wyjebane w miłość i bycie komuś "potrzebną". Nie jara mnie już zazdrość faceta, kiedy inni do mnie piszą. Mam szczerze wyjebane czy komuś podoba się to, co robię. Mam naprawdę wyjebane na wszystko, naprawdę. Bo podobno temu, który ma wyjebane wszystko jest dane... Szkoda, że nie Ty. Kurwa, szkoda.
|