Mamo, już późno . Patrze jak śpisz i szepczę, że dziękuję Ci za wszystko, chociaż często wywołuję łzy. Chciałaś mnie wychować inaczej, miałam byc poukładaną, miłą, dobrze się uczącą dziewczyną. A kim jestem ? Nikim. Nie chciałaś tego, wiem ile bólu masz w sobie, ile usłyszałaś ode mnie niepotrzebnych słów, które ranią Cię strasznie. Chciałabym, to wszystko naprawić, cofnąć czas, by na twych ustach pojawił się usmiech, a nie wieczny strach . Zrobiłabyś dla mnie wszystko, poświęciła nawet swoje własne życie, a ja ? Jestem denna pustką, która błądzi gdzieś. Błądzi pomiędzy nienawiścią a miłością, jednak to drugie zawsze zwycięży . Przepraszam za brak szacunku, tyle razy mnie broniłaś, ukrywałaś wszystko, byle by tylko było mi dobrze . Nie dam sobie rady. Nie wyobrażam sobie, jak Cię zabraknie. Przepraszam za wszystko. Dziękuję ze istnienie i obiecuję że jeszcze będziesz ze mnie dumna. Kocham Cię
|