Widziała go... widziała go z inną.... postanowiła
pokazać mu co potrafi... jedna impreza i już wiedział,
że ona nie jest taka jak myślał... utarła mu nosa...
zaczęła bawić się z jego kolegą.... zazdrość na jego
twarzy była bezcenna... ale mimo wszystko
najśmieszniejsze jest w tym wszystkim to, że nadal ma kontakt z jego kolegą, a więc nie była znajomością na
jedną imprezę... dla jego kolegi znaczy o wiele więcej
niż dla niego...
|