"Takie mecze dają nieśmiertelność. I wiarę w to, że tam, na górze, ktoś na stałe założył szalik w bordowo –granatowe pasy. Real Madryt ze wzrokiem wbitym nigdzie i Barça, która jeszcze raz, na oczach całego świata, wykrzyczała: „Jesteśmy wielcy”. Bez zbędnego patosu i narracji starożytnych gladiatorów. Po swojemu, na boisku. Po prostu, tak zwyczajnie i po ludzku. On, bo Messi. Oni, bo Barça." Przy tak. świetlenej przyszłości wspominamy El Clasico...
|