Mimo strasznej pogody wręcz zmusiłem się do wyjścia z domu. Poszedłem z żoną do klubu i zrobiłem trening nóg. Jak się okazało nie byliśmy jedyni tego dnia, którzy postanowili uczcić Konstytucję aktywnie. To , że się wielokrotnie nie chce iść poruszać, pobiegać czy potrenować to normalna ludzka sprawa. Każda taka wygrana z samym sobą to podwójne zwycięstwo dla nas i naszego celu. Pamiętajcie, że gdzieś tam w innych miejscach też są ludzie tacy jak my i też chcą mieć szczuplejszy pas, jędrne pośladki i uda itd. Wysiłek fizyczny w każdej postaci (nawet seks) to kalorie które uciekają z nas...każda kaloria na minus to dla nas plus. Im zdrowsi będziemy tym damy więcej energii swoim bliskim...będziemy się cieszyć dziećmi ...czeka nas jeszcze wiele wspaniałych wspólne spędzonych chwil. Lepsze to niż czekanie na pierwsze efekty dewastacji siebie.
|