Wrócił ten cholerny głos, mój wiecznie irytujący przyjaciel, a przecież kiedyś potrafiłam rozmawiać z nim cały czas. Zaraz zrobimy kawę. Wprawdzie nie mam kawy, filiżanek i pieniędzy, ale od czego jest nadrealizm, metafizyka, poetyka snów. Chcę w końcu normalnie zasnąć.
|