' Gdyby wepchnęli mnie do jakiegoś nieznanego mi pokoju bez mebli i zamknęli drzwi na klucz, a po odwróceniu się zauważyłabym Ciebie siedzącego na krześle, zaczęłabym płakać, krzyczeć i walić pięściami w drzwi, byleby mnie tylko wypuścili. Nie dlatego, że Cie nie lubię, nie przepadam za Tobą czy nawet nienawidzę, tylko dlatego, że Cię kocham. I nie zniosłabym tej upozorowanej obojętności. A każda pokusa spojrzenia na Ciebie kończyła by się jej zwycięstwem, za każdym spojrzeniem łamiąc mi serce. '
|