Kiedy czytam nasze pierwsze rozmowy, kiedy przypomnę sobie to, jak się starałeś, to jest mi milion razy gorzej. Nie potrafię rozumieć, jak mogło się to tak skończyć. Jakim cudem z dnia na dzień zmieniłeś się. Czy to ja się zmieniłam? Czy to już tak jest zawsze? Na początku piękna euforia, wszystko zajebiście, a potem z dnia na dzień wszystko traci sens, rozpada się i nic już nie ma.
|