czasem zastanawiam się kiedy ten czas zleciał tak szybko. kiedy minęło pół roku, odkąd mogę nazwać Go moim Skarbem. zmienił mnie i nie czuję się wcale gorsza przez to - wręcz przeciwnie czuję jakbym dojrzała. dzięki Niemu zaznałam spokoju wewnętrznego. moje uderzenie serca znalazło swój rytm, choć na samo brzmienie Jego głosu bije sto razy mocniej. nie tylko ja Go wybrałam, ale moje serce również. jest moją osobistą definicją szczęścia i miłości, a zarazem przyjaźni, która nas łączy. pokochałam Jego głos, charakter, oczy. pokochałam Go całego, a Jego imię wpisało się w sercu do śmierci, jak nie dłużej. / erirom
|