Setki słów niewypowiedzianych, kłębiących się w naszych głowach. Zamknęliśmy je na klucz, aby ich nie słyszeć. Tysiące listów niewysłanych, kartek przesiąkniętych goryczą niby atramentem, niewysłane, by nie zranić. Tyle marzeń pogrzebanych, zatopionych w rzece wspomnień, ociekających żalem i smutkiem, zapomnianych. Tyle marzeń pogrzebanych, tysiące listów niewysłanych setki słów niewypowiedzianych, by ratować martwe uczucie.
|