Dlaczego mi wszystko o nim przypomina? Ze wszystkim są jakieś wspomnienia. Patrząc na mojego pluszowego misia, przypominają mi się jego słowa wypowiedziane pewnego razu. Jadąc samochodem, przypominam sobie przejażdżkę z nim. Robiąc kanapki, przypominam sobie, jak robiłam je dla nas obojga. Patrząc na mojego psa, przypominam sobie jego zabawę z nim. Siedząc na mojej ulubionej ławce, pamiętam jak mu ją pokazywałam. Kiedy wchodzę na komputer już nie mam za każdym razem wiadomości od niego. Wtedy przypominam sobie mój uśmiech i moją radość za każdym razem kiedy je odczytywałam. Wchodziłam na komputer ze świadomością, że coś tam na mnie od niego czeka i cieszyłam się jak małe dziecko, nawet jeśli to była błahostka. Nawet kiedy dzwoni telefon, przypominam sobie nasze wspólne, wielogodzinne rozmowy. Pieprzone wspomnienia. Położyć się do łóżka i z niego nie wychodzić, żeby tylko nic mi o nim nie przypominało. A nie! Wtedy sobie przypominam, jak leżał w nim razem ze mną..
|