tak wiele mówi się o antykoncepcji, zapobieganiu używkom,
problemom rodzinnym i samobójstwach.
po całej burzy mózgów mamy wyrosnąć na poukładanych ludzi.
tylko pytanie. po co nam ta pieprzona szkoła, w której uczymy się definicji trenu i fraszki.
funkcji, siły wyporu czy średniowiecznej kultury,
zamiast prawdziwego życia, do którego mamy wkroczyć z chaosem w głowie?
|