'tatooo.. a jak to było z tobą i mamą?' zapytałam, widząc tatę krzątającego się po warsztacie. ' dzieckooo..' mruknął pod nosem nie chcąc odpowiedzieć. ' wiedziałam.. ' syknęłam pod nosem odwracając się jednocześnie plecami do ojca. ' dzieeckoo.. już ci mowiłem.. ' próbował ciągnąć temat . 'przestań do cholery, wiem, że zaczniesz mi prawić kazania, ale ja dobrze wiem, że jak ciało a działa na ciało b to ciało c się nie wpierdala' krzyknęłam, trzaskając drzwiami na pożegnanie. ojciec wyszedł za mną i machając ubrudzoną w smarze szmatą powiedział ' dzieckoo to ja mam najlepsze na świecie ' / fasion
|