Gdzieś tam po siódmym piwie, coś się zmieniło, zaczęłam mówić sobie, że to między nami, to nie jest miłość.Gdzieś tam po kilkuset wypalonych fajkach, zaczęło dochodzić do mnie, że jesteś draniem.
Gdzieś tam po zrobieniu w chuja kilkunastu facetów, zaczęłam rozumieć, że to nie oni są źli tylko ty.
Gdzieś tam po wypłakaniu kliku litrów łez, wiedziałam już, że zanim znów zaufam to porządnie przypierdziele sobie młotkiem w łeb .. / arru
|