Zapewniałeś, że będziemy razem na dobre i na złe, mieliśmy przetrwać wszystko. To chyba były puste słowa, wypowiadając je nie zdawałeś sobie sprawy z tego ile one znaczą. Jaką wielką mają wartość. Teraz siedzę i zadręczam się, że w to wszystko wierzyłam, ale wiara w to, że będzie lepiej nadal tkwi we mnie, wierze, że jeszcze zatęsknisz, napiszesz, poprosisz o to pierdolone spotkanie i znów będzie jak w bajce, tyle że może skończy się happy endem, a nie tylko wspomnieniem.
|