Cały weekend spedzony z TymTypem...wymyslałam rózne historie aby tylko sie z nim spotkac,spedzic pare minut a nawet jedna malą minute....bywaliśmy w lesie na spacerq,nad wodą rozpalilismy ognisko i wygłupialismy sie jak małe dzieciaki.Tęskniłam za nim juz tyle lat ze nie mogłam go teraz zobaczyc.Opowiadal o naszym wspólnym qmplu ktory za rok bedzie sie żenił a ja ja tylko odpowiedzialam ze im gratuluje,ze mam nadzieje ze bedą ze sobą mega szcześliwi.Sama nie powiedzialam ze i ja wychodze za mąż w przyszłym roq...nie umialam badz nie mialam odwagi tego zrobic, nie umiem sie przyznac do tego juz nie dlugo bede mezatka ktora bedzie sie starała by wszystko bylo ok...Jednak On musiał wracać do pracy do innego miasta i na drugi dzien sam napisal ze powstrzymywał sie od przytulenia i pocalowania mnie...serce mocniej mi zabiło usmiech zszedl z twarzy a On juz malo co sie odzywa za to Ja udaje przykladna narzeczoną.
|