zamykam oczy -widzę siebie w Twoich ramionach. leżymy na Twoim łóżku, jak co piątek i patrzymy w kolorowe halogeny na suficie. z głośników leci ulubiony dubstep, a my cieszymy się sobą, co chwila kradnąc pocałunek. nie myślimy o niczym i nie liczymy czasu, niczym władcy wszechświata. nie obchodzi nas nic, żadne problemy, choć gdzieś tam na świecie ktoś umiera z głodu, jakaś dziewczyna jest gwałcona, trwają wojny, żołnierze oddają życie za ojczyznę, ktoś nieszczęśliwie zakochany popełnia samobójstwo, przyszła matka dokonuje aborcji, dzieci są bite, ktoś nieumiejący radzić sobie z problemami tworzy kolejne cięcia na swoim ciele. a my daleko od tego wszystkiego, żyjący jakby w alternatywnym świecie, szczęśliwi mimo wszystko. szczęśliwi, bo mamy siebie. /impregnablee
|