A wtedy,kiedy nachodzi mnie zwątpienie w samą siebie,ulatnia się gdzieś uśmiech i poczucie jakiejkolwiek przynależności pojawia się on. Szczelnie zamyka mnie w swoich ramionach,całuje w czoło i dowartościowuje. Czasami wystarczy tylko jego obecność. Ale najczęściej dołącza do tego miłe słówko,czułe 'kocham cię i będę zawsze przy tobie'. W chwilach zwątpienia daje mi do zrozumienia,że zawsze mi pomoże. Doskonale wie,jak podejść moją psychikę,jak sprawić,by moje życie ponownie nabrało różowego koloru. Pesymistyczna wersja rzeczywistości zmienia się w tą lepszą wizję,która powstaje dzięki jego wsparciu.
|