Nie musiałeś mi mówić , że to już koniec. Widziałam ból w Twoich oczach , który całkowicie wyrażał twe słowa. Czułam jak serce rozrywa mi się na cząsteczki elementarne , uświadamiając sobie , że odchodzisz.Nie chciałam Cię stracić. Tak bardzo pragnęłam, żebyś cofnął te słowa , żebyś stanął obok , mocno mnie przytulił i zapewnił , że razem damy radę. Nawet nie wiesz jak bardzo pragnęłam Cię zatrzymać. Ale nie potrafiłam zrobić nic. Stałam wpatrzona w Ciebie jakbym chciała coś powiedzieć..Milion słów cisnęło mi się na usta. Jednak nie potrafiłam wypowiedzieć żadnego z nich.Nie dowierzałam w to co się stało. A co gorsza ja wcale nie chciałam w to wierzyć. Chciałam Ci powiedzieć ile to dla mnie znaczy , jak bardzo Cię kocham , jak bardzo chcę byś był i nigdy nie odchodził. Chciałam zatrzymać Cię uśmiechem, spojrzeniem, pocałunkiem.Chciałam zatrzymać Cię miłością bijącą z mojego serca. Ale zamiast tego stałam jak wryta i patrzyłam ze smutkiem jak odchodzi miłość mojego życia. Znikłeś..
|