Dziś przyśniła mi się jego śmierć .
Obudziłam się o 6 nad ranem i nie umiałam się uspokoić ,
Serce tak mnie bolało , cała drżałam a po policzkach gorące łzy spływały mi strumieniami ...
Sama myśl o tym że mogło by go kiedyś zabraknąć , przeraża mnie bardziej niż myśl o własnej śmierci -,-
Tak bardzo go kocham ... /doświadczone.
|