Zagubiona we własnym świecie. We własnych myślach. Nic nie warte czekanie? Oszust? Kłamca? Nic nie warty drań, który mówi, że się zmienił a tak na prawdę jest taki jak dawniej? To boli. Każdy dzień boli. I ten brak odwagi do powiedzenia tego wszystkiego. Codzienne płakanie. Wmawianie sobie, że bedzie lepiej. Nikt nie widzi. Nikt nie chce zobaczyć. Może to tylko obłuda? Może to ja jestem ślepa i głucha na wszystko to co się dzieje dookoła?
|