"Ściskam Cię tak mocno i wtulam twarz w Twoje włosy. Oddycham Tobą… I powtarzam w myślach “nie odchodź, nie odchodź, nie odchodź”, tak jakby to miało zatrzymać czas, jakby to miało przykuć Cię niewidzialnym łańcuchem i zostawić w zasięgu mojego wzroku. Powtarzam te dwa słowa głupio i naiwnie, dopóki łzy z moich oczu nie zaczną moczyć twojej koszulki. Wtedy podnosisz wzrok i Twoje spojrzenie zamraża mi serce. I już wiem, że to nic nie da… I wiem, że znowu znikniesz."
|