usiadała na mokrej trawie opierając się o pień drzewa . słabe promienie słońca przeciskały się przez koronę drzew, które zaraz atakowane były przez grube krople deszczu . odetchnęła unosząc delikatnie kąciki ust do góry . - może będzie tęcza ? - zastanawiała się, kiedy jej telefon zaczął wibrować . wyjęła go z kieszeni i odczytała wiadomość . - tęcza jest po twojej prawej stronie, a serce po lewej . idzie z kocem i nutellą uśmiechając się . spojrzała w bok zauważając go . szedł, a jego mokre włosy opadały na czoło mierzwiąc mu jego długie rzęsy . wykrzywiła usta na kształt uśmiechu i ruszyła ku niemu nie zważając na spadające z nieba krople .
|