strasznie boję się zmienić swoje życie. Boje się Ciebie z niego wykluczyć; to jest męczące, ja się męczę. Znowu stajesz się zimnym i bez uczuć draniem. Ja nie potrafie być z takim kimś, bo niby dlaczego znowu tylko ja miałabym cierpieć? A Ty co? Może właśnie gdybym Cię teraz zostawiła to coś by się zmieniło? Ale co? Tylko na parę tygodni byłbyś kochany, czuły i starałbyś się o mnie, a póżniej byłoby tak samo jak zawsze czyli beznadziejnie!. Co ja mam zrobić? Żałuję, że nie byłam z tamtym na sylwestrze, może teraz byłabym szczęśliwa, a nie jak teraz ... znowu się tylko zamartwiam i zastanawiam co mam robić:(
|