Ty nadal jesteś, wiesz? Jesteś w każdej minucie mojego durnego życia... Każdego dnia wszystko mi o Tobie przypomina. Nie jestem w stanie wyrzucić Cię z mojego życia. Nie jestem w stanie pozbyć się wspomnień. Nie chce mi się już nic. Nie chce mi się żyć. Wstawać. Być. Bez Ciebie nie ma mnie. Wpadłam w jakąś cholerną pułapkę własnych myśli. Nie kontroluję już prawie niczego... I czekam co będzie dalej. Bo przecież jakieś dalej być musi, prawda? A jeśli nigdy nikogo nie pokocham tak
jak Ciebie? Jeśli nigdy nie
będę w stanie tak bardzo
pokochać...? Przecież to boli, tak bardzo boli...
|