To takie trudne pytanie, nie wiem co robię,
w głowie pojawia mi się milion myśli...
odejść z tego świata, zostawić za sobą
wszystkie rzeczy i nie przejmując się niczym
ani nikim iść do Boga? Czy może trwać
jeszcze na tym życiu i czekać aż na prawdę
nadejdzie twój czas... ? Jeśli zostanę, dalej
będę cierpieć... Trudno, zostaję. Daję śmierci
w pysk i trwam dalej! Nie odchodzę. Nie
mogę odejść tak po prostu, trudno,
cholernie cierpię, nie radzę sobie, moje życie
z dnia na dzień traci sens, ale kiedyś będzie
lepiej, prawda? Wierze, że będzie. Zostaję, by
zobaczyć co mnie jeszcze spotka. Kiedyś,
przecież będę szczęśliwa, tak? Poczekam, na
szczęście zawsze warto czekać.
|