widzę ciebie, słyszę głos, nie czuję dotyku, często myślę o tym do bladego świtu. znam smak krwi, potu, łez z resztą wiesz, jak jest, kiedy wszystko traci sens. kiedy myślę o tobie, to bezsilność znowu czuję, pisze parę zdań i do ciebie adresuję. ty mi nie odpowiesz, nie wiem, jak się miewasz, jak mam sobie radzić, kiedy żyć się odechciewa? czemu właśnie teraz mój umysł nie szwankuje? powiedz, jak zapomnieć, powiedz a spróbuję.
|