Było jej ciężko i ciągle żyła jak w koszmarze. Gdy tylko zamykała oczy to widziała ich twarze. Było za późno, lecz wiedziała, że musi przestać. Głosy w głowie to nie pierwsza oznaka szaleństwa. Bez zastanowienia połknęła kilka garści leku.Puste pudełko-jej osobisty zjadacz grzechów.
|