2 stycznia.. Nowy Rok. Rok, który miał zmienić moje życie własnie dwa dni temu dobiegł końca. Czy zmienił? W jakimś stopniu na pewno.. Za 20 dni przeprowadzam się na stałe zagranicę. Pierwszy raz od początku tego pomysłu mówię głośne NIE. Tak, mamo buntuje się. Nie chce, rozumiesz?! Pierwszy raz nie chcę wyjeżdżać z tego miejsca.. Tak, mamo wiem, że potrzebujesz mnie tam.. Ale ja nie chcę zostawiać tego miejsca. Nie chcę uciekać jak tchórz. Nie chcę, rozumiesz?! Nie chcę wyjeżdżać teraz, gdy Go poznałam.. Gdy patrząc w Jego oczy widzę sens życia. Nie chcę uciekać, znikać jak tchórz. Zrozum mnie mamo. Ja Go kocham i zostanę tutaj. Tutaj w Polsce. Musisz mnie zrozumieć. Masz złą córkę. Nie chcę Cię mamo zostawiać samej, ale wybacz. Jestem dorosła. Podjęłam decyzję.. Zostaję. Zostaje dla Niego. Proszę. Nie płacz. Mamo. Proszę. Nie chcę patrzeć na Twoje łzy. Mamusiu... || refleksja
|