To że nie złożyłam ci życzeń nie znaczy że nie świętuję
twoich urodzin. Ubrałam sukienkę, szpilki, pomalowałam
usta na czerwono i siedząc sama na tarasie z lampką
wina w ręce przysięgam sobie tak samo jak rok wcześniej
że od tego roku nie będziesz już dla mnie istniał i że już
nigdy nie wzbudzisz we mnie znów tych samych uczuć,
które za każdym razem niszczą mi życie i psychikę.
Więc teraz pomimo tego że odległość nas dzieli
wznieśmy toast za to co było by już więcej się nie powtórzyło.
|